Vampire
Administrator
Dołączył: 04 Cze 2006
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: KRK
|
Wysłany: Pon 10:11, 02 Paź 2006 Temat postu: Kwiaty dla osmundi |
|
|
Kwiaty dla Osmundi
Dnia 21 lipca 2006 roku miał miejsce wypadek motocyklowy. 2 tygodnie później 5 sierpnia w szpitalu zmarł w wieku 22 lat Mateusz „Osmundi”. Był moim najbliższym przyjacielem. W momencie, kiedy piszę te słowa powinniśmy siedzieć przed domem w górach pić piwo i śmiać się z siebie. Pewnie grałaby nowa Coma, albo Gravy train. Właśnie Ballads of a peaceful man to była płyta, która bardzio kojarzyła nam się z wakacjami w górach od 20 lat rok rocznie spędzanymi, choć w części, razem w górach. Teraz właśnie słychać: “now I can’t stop thinking about the things that we’ve done, can’t stop thinking about the things that we’ve said. “.
Mat był niesamowitym człowiekiem. Chyba słowo niesamowity najbliżej jest jego osoby. Zawsze patrzył na życie z humorem ten smutny człowiek. Niedawno zastanawialiśmy się, co jest po „Tamtej stronie”. Śmialiśmy się, że kto wie czy nie będzie jeden o drugim (w którąkolwiek stronę) śpiewał piosenki Comy o koledze, który skoczył z wieżowca. Mieliśmy iść na Fisha w październiku w Krakowie, wejść do Wysypiska na Kazimierzu, stać się „artystą” (w Wysypisku na śpiących pijanych mawiają artyści, odkrył to Mat), miał przeczytać tyle książek, miał przesłuchać jeszcze tyle płyt, miał zrobić tyle kilometrów swoją wyśnioną i wymarzoną "Kawą"...
Zwykł mawiać tytułem albumu T2 o tym wszystkim: „It will all work in boomland”. Chciałoby się krzyknąć: “No more white horses for You to ride away, No more white horses so You must stay…” Niestety odjechał na białym koniu, odpłynął na swoim marzeniu… A ja teraz rozmawiam z wiatrem bez karmazynowego króla.
Forum oddaje w ręce Indy, ja się wycofuję. Nie mam zamiaru patrzeć na posty osmundi, na brak recenzji, które miał napisać.
Osmundi: dziękuję. Żegnaj.
Podpisano
Bart
16.08.2006
Post został pochwalony 0 razy
|
|